4.12.2010

Rabu Hotelu- HOTEL MIŁOŚCI!


Zgodnie ze słowami jednej z pierwszych założycielek -Midori Satsuki- mają to być “krainy marzeń na jedną noc”.
W Japonii jest ich około 30 000.W Tokio można je bez problemu znaleźć przy każdej większej stacji kolejowej.

Cennik obejmuje dwie pozycje:
* 2-3 h- od ok. 140-360 zł
* noc - od 420- 1800 zł

Oczywiście cena zależy od wyglądu hotelu i samego pokoju, gdzie wystrój łączy elementy kiczu z absurdalną architekturą. Są łatwo rozpoznawalne, gdyż ich kształt przypomina np. disnejowski zamek dużą łódź, UFO czy też Pałac Dożów w Wenecji. Można spać na łóżku w kształcie serca, w pokoju z samymi lustrami czy zażywać kąpieli w przezroczystej filiżance.
Najczęściej hotele mają kształt gotycki. Japończycy nigdy nie mieli gotyku, więc ten styl jest dla nich zabawny.

Goście odwiedzają te miejsca przez cały tydzień. Jednak największe obłożenie jest zawsze w weekendy. W hotelu dba się o dyskrecję i anonimowość. Transakcji płatniczych dokonuje się droga elektroniczną lub przez specjalne okienko, gdzie kasjer i klient się nie widzą i nie słyszą. Nawet tablice rejestracyjne samochodów na parkingu są zasłaniane.

Nawet w czasie kryzysu hotelarskiego w 2009 roku hotele miłości kwiknęły. Jedna z najbardziej znanych sieci tego typu -New Perspectives miała w tym czasie bardzo duże obłożenie. Każdego dnia hotele odwiedza 1,37 mln par, czyli 1% Japończyków.
Hotele miłości wbrew pozorom mają też swoje minusy. Przyczyniają się do rozkwitu prostytucji, zdarzały się tam okrutne zbrodnie. W zamian za „ochronę” właściciele często opłacają gangsterów. Pomimo tego jest to czysty biznes i coraz lepiej prosperująca gałąź gospodarki.

Brak komentarzy: