Pan K. przebywał trzy doby w hotelu ,korzystając z gastronomii i usług dodatkowych. Po trzech dniach wyjechał i już się nigdy nie pojawił w hotelu.
Co robić? Wyłudzenie usługi hotelowej jest szalbierstwem. Jest to wykroczenie polegające na wyłudzeniu bez zamiaru uiszczenia należności świadczeń lub usług takich jak:
przejazd bez biletu koleją lub innym środkiem lokomocji po raz trzeci w ciągu roku, pomimo nieuiszczenia nałożonej dwukrotnie kary pieniężnej,
pożywienie lub napój w zakładzie żywienia zbiorowego,
jednokrotny przejazdu środkiem lokomocji należącym do przedsiębiorstwa, które nie dysponuje karami taryfowymi,
wstęp na imprezę rozrywkową, artystyczną lub sportową,
działanie automatu,
inne podobne świadczenie, o którym sprawca wie, że jest płatne.
/art. 121 § 2 Kodeks Wykroczeń/
Zgodnie z art. 286 kodeksu karnego: "Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. W wypadku mniejszej wagi, sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2."
Tak więc recepcjonista nie może ponosić kary /winy z to ,że gość uciekł z hotelu bez zapłaty za usługi. Kierownictwo NIE MA PRAWA obciążać jego/ją za to.
2 komentarze:
Niestety nie mogę się z tym zgodzić. Jeśli wewnętrzny regulamin hotelu zobowiązuje recepcjonistę do pobierania opłat "z góry" a gość mieszka bez zapłaty to winę ponosi recepcjonista i kierownictwo ma prawo go obciążyć kosztami. Oczywiście w praktyce nie ma możliwości by każdy gość był kasowany przy check in ale wiele zależy od recepcjonisty, jego doświadczenia i intuicji w kwestii pobierania opłat od gości.
Przynaję racje. Jednak rzadko zdarza się aby regulamin hotelu zobowiązywał do pobierania opłat z góry...zwłaszcza jeżeli jest to hotel biznesowy, w którym dba się szczególniej o klienta i wszystko przebiega zgodnie z powiedzeniem "klient nasz Pan". Jak gość jest zmęczony po podróży to nie zamujemy go formalnościami, które można załatwić w póżniejszym czasie. Ja swoich recepcjonistów uczulałam najbardziej na walkinów pod wpływem... Oczywiscie nie odsyłamy takiego klienta z grymasem na twarzy,meldujemy ale pobieramy opłate z góry i na wszelki wypadek preautoryzację... Poza tym regulamin hotelu jest bardziej dla gościa a nie dla pracowników. Zawiera on raczej sposób zachowania się i świadczenia usług. Natomiast jeżeli chodzi o powyższy temat- zgadzam sie- pobieranie opłat wchodzi bardziej w zakres obowiązków recepcjonisty dołączonych do umowy.
Oczywiście są różne przypadki i różne hotele ze swoją polityką. Generalnie recepcjonista tak jak i inny pracownik hotelu nie powinien ponosić 'kary'. Powinno to być spisane na straty hotelu, a ewentualne szkody pokryć z tzw "hotelowych zaskórniaków"...które powinny również być.
Najlepszym rozwiązaniem dla recepcjonisty jest przstrzeganie innego prawa- wypełnienie karty meldunkowej( na który również jest paragraf) i pobranie preautoryzacji. Wtedy nie ma problemu, zawsze można obciążyć goscia po wyjeżdzie.
Prześlij komentarz