Sprzedaż przez telefon
jest bardzo ważna, jednak za mało owocna. Wszyscy wiemy jak ważną rolę w
dzisiejszych czasach odgrywa Internet. Rezerwacja usług hotelowych jest możliwa
przez portale rezerwacyjne, agentów podróży, biura podróży, własną stronę
internetową itp. Recepcjoniści ‘zawaleni’ potocznie mówiąc obowiązkami na
recepcji często nie skupiają się na dzwoniącym telefonie. Wydaje się, że od tego jest dział
rezerwacji . To prawda. A
przynajmniej powinien być.
Jednak co zrobić, żeby klienta telefonicznego nie
stracić? Przede wszystkim (moim zdaniem) taki klient powinien być traktowany
jak ‘jajeczko’. Jeżeli nie dokonuje rezerwacji przez internet to najwidoczniej
ma ku temu jakiś powód, lubi rozmawiać osobiście, otrzymywać informacje
natychmiast, a nie czekać aż po drugiej stronie ekranu monitora pojawi się wiadomość
po X-kilku godzinach. Nie jest to klient typowy, tym trudniejsze zadanie.
Typowym klientem możemy uznać dzisiaj gościa z rezerwacji internetowej. Każdy
pracownik w hotelu, mający kontakt nawet w najmniejszym stopniu z odbieraniem
telefonów powinien być przygotowany na klienta telefonicznego. Powinien
wiedzieć co robić, jak się zachować, gdzie ewentualnie przekierować rozmowę.
Rozmowa przez telefon jest lepsza od rezerwacji
internetowej. Pracownik jest w stanie przekonać klienta do usług nawet za
wysoką cenę niekoniecznie używając metody ‘na piękne oczy’, ale np. miłym głosem,
uprzejmością, kulturą, kompetencją i elastycznością.
Ma to swoje bardzo duże zalety, które niestety nie są głównymi punktami
rezerwacyjnymi w dzisiejszych hotelach.
Poniżej sporządziłam
przykład rozmowy telefonicznej i zachowań pracownika. Nie jest to model główny. Jedynie schemat. Każdy przypadek jest różny. Należy pamietać, że warto
trenować i szkolić swój zespół aby na telefonach nie stracić, a zyskać.Nad tym trzeba pracować cały czas.
1 komentarz:
Telefoniczna rozmowa z klientem jest bardzo ważnym elementem świadczącym o jakości usług wykonywanych przez dany hotel. Zdarza się, że hotele nie przykuwają do tego uwagi, co czyni je mniej atrakcyjnymi w oczach klienta. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że należy ciągle szkolić pracowników i samych siebie w tego typu rozmowach z klientem.
Prześlij komentarz